Wygrzebałam z piwnicy starą tablicę korkową. Przydatna rzecz, szczególnie w przypadku osób z przeciążoną pamięcią podręczną :). Taka tablica zniesie wiele, nawet jeśliby wbić w nią setki szpilek. Tyle, że w wersji podstawowej jest strasznie nudna.
Postanowiłam zrobić eksperyment, czego efekt widzicie na załączonym obrazku :)
Na korku zastosowałam białą farbę akrylową, którą nałożyłam małym wałkiem, dostępnym w każdym sklepie budowlanym. Drewno potraktowałam strukturalną farbą w kolorze srebra i ciemnej oliwki. Same przyznacie, że to nic wielkiego i nie wymagającego specjalnych zdolności plastycznych. Warto jeszcze położyć warstwę lakieru - ścierając kurz, nie uszkodzimy nałożonej farby.
Jak już wszystko wyschło, wykorzystałam technikę decoupage'u i nałożyłam w rogu tablicy serwetkę z piłkarskim motywem.
Tablica w sam raz do księgarni ze sportowymi książkami :). Jeśli macie takie tablice w domu - zachęcam do ich przekształcenia :).
no proszę jaka metamorfoza.... ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńpomysł super, ja swoim dziewczynkom przerobiłam na elfową tablice;), po pomalowaniu korka jest trwalsza;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Ja w swojej też pomalowałam ramkę, ale o korku nie pomyślałam, ale szczerze mówiąc, niewiele go widać, bo u mnie zawsze mnóstwo fiszek wisi ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam,że korek będzie chciał coś wciągnąć, ale widzę, że się myliłam. Bardzo fajny powrót do życia :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Tablicę korkową po prostu muszę mieć, bo gdzieś muszę zawieszać ważne karteczki :)... ale o takiej przemianie nie pomyślałam...
OdpowiedzUsuńDzięki za inspirację i pozdrawiam