piątek, 29 maja 2015

Nowa książka TILDY już we wrześniu

Czy widziałyście niusa na blogu TILDY? Otóż pod koniec września do sprzedaży - oczywiście nie w Polsce - wyjdzie nowa książka o nazwie "Tilda's Toy Box: Sewing patterns for soft toys and more from the magical world of Tilda"

Wygląda na to, że nowy album będzie przygotowany pod kątem dzieciaków. Z informacji widocznych na amazonie wynika, iż znajdą się w nim 'przepisy' na miękkie zabawki i prezenty dla dzieci a także narzuty na łóżka i poduszki. Będą małpki, rybki, piraci i pulchniutkie laleczki (w tych ostatnich już się nich zakochałam  :)). Książka będzie miała ponad 120 stron, więc można liczyć na mnóstwo nowych wzorów.  


W tym samy czasie Tone Finnanger  wypuści też nową serię tkanin i dodatków. Przyznam szczerze, że nigdy nie korzystałam z jej oryginalnych produktów - są moim zdaniem potwornie drogie - urocze - ale drogie. Chociaż nie ukrywam, że moim marzeniem jest mieć wszystkie tej jej tkaniny, wstążeczki i guziki w mojej pracowni. Kto by nie chciał;>?

Wracając jednak do książki. Cena w funtach 16,99 co w przeliczeniu na polskie 'złotówki' daje ok 100 zł. Trochę boli. Do tego ewentualny koszt wysyłki...

Chyba najwyższy czas nawiązać znajomości dystrybucyjne i spróbować ściągnąć zagraniczną ofertę do decomade.pl. Kto wie, może da się nieco taniej sprowadzić co poniektóre tytuły :) Co Wy na to?

wtorek, 26 maja 2015

Tulipany dla mojej mamy i instrukcja krok po kroku

W sieci jest kilka projektów i objaśnień jak wykonać tulipana z bawełny. Niestety żaden nie przypadł mi do gustu, więc wykonałam własną instrukcję "krok po kroku", przy okazji wykonywania tulipanów dla mojej teściowej z okazji Dnia Matki :)

W sumie nie ma w tym projekcie niczego trudnego, ale jeśli ktoś nie jest zaprawiony w szyciu, to krótkie info się zapewne przyda. A zatem....

Przygotuj:
  • kupon tkaniny na główkę (ok 12x12 cm)
  • kupon tkaniny na liść (ok 16x24 cm)
  • kupon tkaniny na łodygę (ok 6x 30 cm)
  • kawałek cienkiej fizeliny z klejem (ok 8x24 cm)
  • wypełniacz - jak zwykle zdecydowanie polecam kulkę silikonową

Możesz wykorzystać poniższy szablon (wydruk na A4), lub narysować własny. Mój szablon pozwala wykonać kwiatka o wys. ok 36 cm


KROK 1: LIŚĆ

Szablon liścia odrysowujemy na fizelinie (strona bez kleju), a następnie go wycinamy. Składamy tkaninę liścia na pół prawą stroną do środka (w przypadku jednobarwnej tkaniny, zazwyczaj nie ma to znaczenia :))



Przykładamy wycięty z fizeliny liść do złożonej tkaniny klejem do tkaniny i traktujemy go żelazkiem (niezbyt gorącym, aby nie przypalić fizeliny)



Zszywamy tkaninę wzdłuż kształtu liścia wykrojonego z fizeliny (nie ma potrzeby odrysowywać go ponownie na samej tkaninie) za wyjątkiem otworu na dole liścia, który posłuży do wywinięcia.

Obcinamy nadmiar tkaniny 2-3 mm od szwu i wywijamy całość na prawą stronę.  Podwijamy do środka ok 0,5 cm tkaniny w otworze i zszywamy. 



Na koniec trzeba całość przyprasować. Zastosowanie fizeliny spowoduje usztywnienie liścia, dzięki czemu nie powinien co chwilę opadać.

KROK 2: ŁODYGA

Składamy tkaninę na pół i zaznaczamy 2 cm od zgięcia - to będzie miejsce szycia. Ponieważ tulipany lepiej wyglądają w pęczkach polecam do razy przygotować długi kawałek tkaniny (wielokrotność długości łodygi), dzięki czemu nie będziecie jej odmierzać i szyć kilka razy. Ja odcięłam kawałek bawełny z szerokości (160 cm), złożyłam z większym zapasem na pół i odmierzyłam 2 cm od zgięcia.



Przeszyłam całą długość



Później wystarczy kolejno odmierzyć 30 cm długości, zszyć prostopadle do już istniejącego szwu, zrobić 1 cm przerwy, następnie znów odmierzyć 30 cm długości i zszyć prostopadle i tak powtórzyć 5 razy.

Potem wystarczy tylko rozciąć pas na łodygi i gotowe.


Oczywiście możesz wykonać te paski po swojemu. Podkreślam tylko, że powinny mieć 2 cm szerokości/ grubości. Cieńsze łodygi będą się załamywać, grubsze nie wyglądają ładnie.

Wypełnienie tak przygotowanej łodygi jest niezwykle mozolne i może doprowadzić do szału. A już na pewno przy 5 sztukach ;). Po kilku próbach doszłam do najlepszego rozwiązania, a były nim: pęseta i ... stary pędzel o sztywnej szczecinie i grubości nieco mniejszej niż 2 cm. 



Oczywiście możecie próbować upychać wypełniacz drutami, szydełkiem czy jak często polecałam - pałeczką do sushi. W tym jednak wypadku lepiej sprawdzi się pędzel. Szczecina pędzla ładnie zgarnie każdy drobniutki element wypełniacza i popchnie go w dół łodygi, podczas gdy drut czy inny patyk, przejdą przez włókninę 'na wylot'. 


Po wypełnieniu warto zaszyć otwór - nie musi być jakoś pięknie - chodzi o to, by po włożeniu łodygi do główki włóknina w niej upchnięta nie przesuwała się.

KROK 3: Główka i łączenie z łodygą

 Na złożonej na pół tkaninie wzorem do środka odrysowujemy szablon.



Zszywamy całość za wyjątkiem miejsca zaznaczonego na szablonie przerywaną linią. Wycinamy szablon w odstępie 2-3 mm od szwów i wywijamy główkę na prawą stronę.

Podwijamy ok 1 cm tkaniny przy otworze do wnętrza, następnie przeszywamy fastrygą w małych odstępach.



Wypełniamy główkę kulką silikonową, dość ściśle, tak by główka nabrała ładnego kształtu. W środku robimy niewielki otwór i wpychany w niego łodygę. 


Jeśli zajdzie potrzeba, trzeba dodać wypełniacza - jeśli nie to ściągamy nić z fastrygi tak mocno, aż do zaciśnięcia na łodydze. 



Warto w tym momencie zrobić pętelkę, aby nitka na powrót się nie rozluźniła. Nie odcinać nici tylko przeszywać na skos, przez łodygę i łączyć z główką.




Na koniec pozostanie przyszycie liścia. Jeśli nie potrafisz przyszyć go tak, by szwy były niewidoczne, to użyj cienkiej, bezbarwnej żyłki.To powinno ułatwić sprawę :))

Tulipany - cz to żywe, czy bawełniane, najlepiej prezentują się w pęczkach, więc warto od razu przygotować sobie materiałów na uszycie kilku.





Takie kwiatki szybko nie zwiędną, a potraktowane perfumą zapachną na długo :))

Wszystkiego NAJ wszystkim MAMOM :)

niedziela, 24 maja 2015

Mój pierwszy album scrapbookowy

Zbliża się koniec roku szkolnego - w przypadku mojego dziecka, więc jak co roku pojawia się temat co dać/kupić wychowawczynie. W przypadku mojego syna mowa o zakończeniu liceum, więc zależało mi by Pani Małgosia otrzymała niezapomnianą pamiątkę. A ponieważ pełniłam rolę fotografa (amatora:)) podczas studniówki naszej szkoły, miałam dostęp do wszystkich zdjęć, co mogło znacznie usprawnić prace nad rękodzielniczym prezentem. I chociaż nie czuję się zbyt pewnie w tej formie twórczej, to jednak nabyłam bazę albumową i udekorowałam jak najlepiej potrafiłam. W efekcie powstał poniższy album:

















Każdy z uczniów podpisał się na stronie, na której znajdowało się jej/jego zdjęcie. Z oczywistych powodów zamaskowałam je, by zamieścić na blogu.
Przyznam szczerze, że przygotowanie albumu sprawiło mi ogromną frajdę, chociaż nie sądziłam, że będzie to zajęcie tak bardzo pracowite. Przez kilka dni ok 2 godzin poświęcałam na wycinanie, klejenie i dopasowywanie poszczególnych elementów. Ale jestem zadowolona z efektu i Pani Małgosia, dla której album został wykonany - również :).

Takiej pamiątki nie zastąpią żadne kwiaty, kosmetyki czy biżuteria.

Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na prezent dla wychowawcy, to zdecydowanie polecam wyrób rąk własnych przy ewentualnym udziale dziecka :)

czwartek, 14 maja 2015

Kredki i kolorowanki dla dorosłych lekarstwem na stres i brak weny twórczej

Nigdy nie podejrzewałabym, że Francuzi mają problemy ze stresem. Zawsze sądziłam, że są lekkoduchami, znawcami mody, smakoszami wina i dobrej kuchni.  A tu okazuje się, że to właśnie  oni zapoczątkowali masową produkcję  kolorowanek przeznaczonych dla dorosłego odbiorcy. Obrazki znajdujące się w takich pozycjach są bardzo dokładne, zawierają mnóstwo drobnych szczegółów, których zamalowanie może okazać się zbyt trudne dla dziecka. Jednak dla dorosłego człowieka, podjęcie artystycznego wyzwania jakim są motywy w takich kolorowankach może być zbawienne i ... przydatne. Dlaczego? Sama postanowiłam to sprawdzić :)).

Jeśli pominąć moje zamiłowanie do rękodzieła, zajęcia w szkole plastycznej, to muszę przyznać, że byłam mocno zdziwiona, gdy rynku polskim pojawiły się kolorowanki dla dorosłych. Pierwsza myśl jak przyszła mi do głowy to "Kto znajdzie na to czas?". Z drugiej strony , może w tym właśnie rzecz by takowy czas znaleźć.

Codziennych obowiązków, problemów w pracy czy domu jest tak dużo i przytłaczają tak bardzo, że samobójców spotykalibyśmy na co drugim drzewie, gdyby nie to, że każdy z tym wszystkim stara się sobie poradzić na swój sposób. Trzeba znaleźć czas by odreagować.

Jedni zmywają, inni idą na zakupu, jeszcze inni czytają książki, albo jak wszyscy obecni tu obserwatorzy - dają dojść do głosu swoim artystycznym duszom i parają się rękodziełem :))
Można iść pobiegać, jeździć na rowerze, pójść na jogę, albo obejrzeć ulubiony serial. Można też iść do psychiatry - z roku na rok jest ich coraz więcej, co moim zdaniem jest też mocno niepokojące.

Wszystkie w/w zajęcia mają na celu rozproszyć myśli, pozwolić 'wyłączyć się' mózgowi, skupić na czymś nie do końca istotnym, nie wymagającym podejmowania życiowych decyzji .

Właśnie to osiągniesz  sięgając po kolorowankę. TAK - to strata czasu. I TAK - każdy powinien marnować go w ten sposób przynajmniej 30 minut dziennie :). Wymówką nie będzie też brak zdolności plastycznych, bo w przypadku kolorowanek nie są one potrzebne. Nie musisz wiedzieć jakie kolory są podstawowe, albo jaki kolor pasuje do zielonego. To nie ma znaczenia. Istotne jest to, by odłożyć na bok problemy i skupić się na pokrywaniu pustej powierzchni czy to kredką czy flamastrem, czy nawet zwykłym długopisem. Odpoczywa twój umysł, ćwiczy ręka (obecnie zazwyczaj przyzwyczajona do obsługi myszki) - odpoczywasz TY. A to nie wszystko - dla osób kreatywnych takie kolorowanki można później wykorzystać na wiele sposobów.

Gdy pierwszy raz wzięłam Esy-floresy. Kolorowy trening antystresowy do ręki, to nie bardzo wiedziałam co mam zrobić. Ale wygrzebałam swoje zapomniane, stare kredki i jakoś tak samo z siebie przyszło to rysowanie. Esy-floresy to bardzo dobra kolorowanka dla osób niezdecydowanych i niepewnych tego, czy chcą spróbować. Wiele stron ma miejscowo naniesiony kolor - drobne elementy lub całe tło. Dzięki temu początkujący 'artysta' ma od czego zacząć, szczególnie jeśli nie ma pewności jaki kolor zastosować. Ja potraktowałam to jako podpowiedzi i muszę przyznać, że pomogły mi się 'rozkręcić'.
Na końcu książki znalazło się ponadto kilkanaście stron, gdzie obrazek wymaga nie tylko pomalowania, ale również dorysowania wzorków.



Dla kilku motywów znalazłam dodatkowe zastosowanie




 - wzory na koszulki lub torby. Jedną z kolorowanek odrysowałam na koszulce, którą następnie pomaluję dopiero co testowanymi kredkami Pentela Fabric Fun

Kolejne tomy od Buchmanna mają już przede wszystkie strony do pomalowania. O barwne podpowiedzi tu trudno, co jest bardzo fajne, gdyż nie trzeba ograniczać się do proponowanych przez wydawcę kolorów. Tytuły mówią same za siebie - Wzory i wzorki, mają prostsze, bardziej geometryczne motywy, podczas gdy we Wzorach i ornamentach jest sporo motywów florystycznych.
Czy wspomniałam, że każdą kartkę można łatwo wyrwać z książki, dzięki specjalnie zrobionym perforacjom? Niby można takie obrazki wieszać, ale rozważam użyć jednej (tak na próbę) jako tło do kartki na Dzień Matki :).  

Fanów tej formy relaksowania ucieszy fakt, że Buchmann na lipiec zaplanował wydanie 3 kolejnych książek.


http://decomade.pl/produkt/1210-fantazyjne-esy-floresy http://decomade.pl/produkt/1211-dekoracje-vintage

Nie mogę się doczekać szczególnie tej z motywami japońskimi :) Do tego czasu muszę korzystać z tego co mam. 

Kolejny test przeprowadziłam na Inwazji bazgrołów. Bajeczna kolorowanka ! I to dosłownie. Znajdujące się w niej motywy są może i odrobinę dziecinne, ale doprawdy przeurocze. Te obrazki  faktycznie można oprawić i zawiesić w pokoju dziecka albo własnej sypialni. 
Muszę też zwrócić uwagę na bardzo fajny 'patent' zastosowany przez Naszą Księgarnię. Mianowicie, na końcu książki znajduje się szara, gruba (2 mm) tektura, dzięki czemu książka jest sztywna i można swobodnie uskuteczniać rysowanie na kolanie . Nie potrzebowałam stołu by rysować na działce. Wyobraźcie sobie rysowanie na świeżym powietrzu, pośród szumiących drzew i ... no tak - warczących kosiarek.... ale było fajnie :).



Poza tym motywy są idealne - moim zdaniem - do malowania na szkle. Wystarczy wyrwać kartkę z bloku, podłożyć pod szkoło i użyć jako szablonu. Jestem przekonana, że powstaną wspaniałe witraże.



 Ten księżyc, jak już będzie gotowy, powędruje do pokoju mojego siostrzeńca, Grzesia.


Tekturowe, grube okładki ma również kolorowanka Art Deco wydawnictwa Egmont. Jak sama nazwa wskazuje w środku znajdziecie motywy nawiązujące właśnie do stylu z I połowy XX wieku.  





Chociaż sama nie jestem fanką tego okresu, to muszę przyznać, że obrazki do pomalowania są bardzo ładne i ciekawe. Wykończone, w odpowiedniej oprawie, świetnie się sprawdzą jako ozdoba wnętrza.

Obecnie mogę stwierdzić jedno - mam zdecydowanie za mało czasu ;(. Kredki wabią mnie swoimi kolorami, książki swoimi obrazkami jakby prosząc "pomaluj nas" :). A mam ich zaledwie kilka. Co jak będzie ich więcej? A będzie...


Wszystko bowiem wskazuje na to, że i w Polsce ruszy mania kolorowania wśród zapracowanych, zmęczonych codziennością dorosłych. Już 28 maja Amber przedstawi nowe kolorowanki: 

http://decomade.pl/system/products/covers/000/001/183/medium/na-bezsennosc.png?1428999194  http://decomade.pl/produkt/1181-piekne-ogrody  http://decomade.pl/produkt/1182-piekne-antystresowe-kreatywne-kolorowanie-dla-doroslych

W księgarni decomade.pl poświecono im odrębną kategorię, co ma ułatwić wyszukiwanie niecierpliwym. Ciekawe czy w przyszłości będę miała okazję pomalować "Damę z łasiczkę', albo zrobić prezent mężowi w postaci kolorowanki z klasycznymi autami:)

wtorek, 5 maja 2015

Nagrody do zgarnięcia w wyzwaniach Szuflady

Księgarnia decomade.pl sponsoruje nagrody w wyzwaniach Szuflady. A tych są aktualnie dwa.
Jeszcze tylko 10 dni zostało by wykonać pracę z suwakiem w roli głównej.

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2015/04/otworz-szuflade-kwiecien.html


Jak na razie prac jest niewiele, co za tym idzie i konkurencja niewielka, warto więc spróbować. A nagród do zgarnięcia wiele. Jedna ze zwyciężczyń będzie mogła wybrać sobie książkę z księgarni.

A jak to w maju, trwają matury (proszę trzymać kciuka, choć jednego, za mojego syna :)) i nowe wyzwanie z matematycznym podtekstem. Do 31 maja nadsyłajcie zgłoszenia z pracami o tematyce GEOMETRIA.

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2015/05/majowe-wyzwanie.html


Do wygrania 'drobiazg' - kolorowanka i kredki (podobny zestaw można zamówić w sklepie :)


Jak mawiał Charlie z serialu "Wzór" matematyka zewsząd nas otacza, więc inspiracji do wyzwania nie powinno Wam zabraknąć.

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).