niedziela, 24 maja 2015

Mój pierwszy album scrapbookowy

Zbliża się koniec roku szkolnego - w przypadku mojego dziecka, więc jak co roku pojawia się temat co dać/kupić wychowawczynie. W przypadku mojego syna mowa o zakończeniu liceum, więc zależało mi by Pani Małgosia otrzymała niezapomnianą pamiątkę. A ponieważ pełniłam rolę fotografa (amatora:)) podczas studniówki naszej szkoły, miałam dostęp do wszystkich zdjęć, co mogło znacznie usprawnić prace nad rękodzielniczym prezentem. I chociaż nie czuję się zbyt pewnie w tej formie twórczej, to jednak nabyłam bazę albumową i udekorowałam jak najlepiej potrafiłam. W efekcie powstał poniższy album:

















Każdy z uczniów podpisał się na stronie, na której znajdowało się jej/jego zdjęcie. Z oczywistych powodów zamaskowałam je, by zamieścić na blogu.
Przyznam szczerze, że przygotowanie albumu sprawiło mi ogromną frajdę, chociaż nie sądziłam, że będzie to zajęcie tak bardzo pracowite. Przez kilka dni ok 2 godzin poświęcałam na wycinanie, klejenie i dopasowywanie poszczególnych elementów. Ale jestem zadowolona z efektu i Pani Małgosia, dla której album został wykonany - również :).

Takiej pamiątki nie zastąpią żadne kwiaty, kosmetyki czy biżuteria.

Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na prezent dla wychowawcy, to zdecydowanie polecam wyrób rąk własnych przy ewentualnym udziale dziecka :)

5 komentarzy:

  1. Rewelacyjny pomysł a jeszcze lepsze wykonanie.
    Bardzo mi się podoba . I rzeczywiście to są najlepsze prezenty !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu - sama jestem bardzo krytyczna dla swoich praca, dlatego każde dobre słowo jest na wagę złota :)

      Usuń
  2. Pomysł świetny. To jest konkretna pamiątka, do której można wracać wielokrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko nadzieję, że się nie rozpadnie. Mnóstwo drobnych elementów łączonych odrobiną kleju, daje powodu do obaw. Ale i tak warto było nad czymś takim popracować :)

      Usuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).