Pudełka na różności - czytaj śmieci i rzeczy z kategorii 'przydasie' - których szkoda wyrzucić, ale nie bardzo jest gdzie je podziać. Oczywiście można kupić gotowe kartonowe pudełko w Liroju, albo obite jakąś tkaniną w Ikei. Jakiekolwiek nie wybierzesz, będzie ich stanowczo za mało, każde jakby odziedziczone po co najmniej 4 babciach, 2 ciotkach i sąsiadce . Innymi słowy - każde z innej kolekcji, czy jak mawiała moja mama - z innej parafii. Przez lata nakupowałam takich dziesiątki, pewnie z połowa trafiła do kosza, a druga do szafy. A, że ostatnio zakres moich zainteresowań się powiększył (sza - później Wam powiem), to pojemników na chowanie przydasiów odczułam niedobór. No i w zaprzyjaźnionej księgarni wypatrzyłam fajne pudełka, w który otrzymywali książki. To sobie kilka pożyczyłam :))
Ale poważnie - zrobienie pudełka, tak by wyglądało i pachniało nie tylko praktycznie, ale i ładnie - nie wymaga wiele pracy, ani też nakładów finansowych. Wystarczy pudełko po butach chociażby. I - jak w moim przypadku - resztki tapety i klej (zwykły wikol się nada, albo klej w spray'u).
Zachęcam odwiedzać budowlane markety - niemal w każdym dziale znajdują się kosze z resztkami taper, wykładzin, firan czy zasłon. Do metamorfoz domowych w zupełności wystarczą.
A teraz się chwalimy...
Muszę jeszcze zrobić jakieś mocowanie na etykiety, tak by można było je wymieniać. Na razie nie mam czasu pomyśleć, bo myślę nad innymi projektami, ale wcześniej czy później będę musiała do tego tematu wrócić.
Jeśli macie jakieś sugestie, albo pomysły - chętnie się z nimi zaprzyjaźnię :)
super! skorzystam z tej porady!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
pozdrawiam
http://paulapearls.blogspot.com/
Wspaniały pomysł a pudełko rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPudełeczka super świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńże ja nie mam takiej głowy aby z niczego coś powstało pięknego. Dlatego korzystam z takowych inspiracji , tym bardziej znajdę "zawsze" - coś ciekawego u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń