sobota, 2 lutego 2013

Moja przygoda z Tildą

Dawno, dawno temu, bo pod koniec 2011 roku, ten gość z którym sypiam, po ciężkim dniu pracy, dotarł do domu,  ciągnąć ze sobą Radosne dekoracje - polską edycję książki autorstwa Tone Finnanger. Tego dnia obiad musiał ugotować się sam. 



Przeglądałam każdą stronę, oczyma wyobraźni widziałam własnoręcznie uszyte misie, koty a i owszem, kapcie też. W pamięci przegląd posiadanych tkanin zrobiłam, co spowodowało natychmiastowy spadek entuzjazmu. Tak, początki nigdy nie są łatwe. Ale kilka postanowień zrodziło się tego dnia. 
Najpierw poinformowałam męża, że adoptujemy jeszcze Przytulne dekoracje oraz Dekoracje na Boże Narodzenie tej samej autorki. Zapewniłam, że obejmę całkowitą opiekę na wyżej wymienionymi. Przemilczałam jednak kwestię nakładów finansowych, które pochłoną nowi podopieczni. Podobno mężczyźni dłużej żyją, jak o wszystkim nie wiedzą;>.
Następnego dnia ruszyłam do pobliskiego sklepu z tekstyliami i wróciłam z siatą szmatek i jeszcze większą torbą wypełniacza. Kilka kolejnych dni rodzina musiała radzić sobie beze mnie. Zaczęłam od produkcji NietakichStrasznych Strachów,  zrobiłam Mikołaja, misia, pół kilo owoców i rodzinę pingwinów. Większości oczywiście już nie mam - rozdałam :). 
Projekty z serii Tilda przypadły mi do gustu, chociaż estetycznie i kulturowo nie pasują do bloków;>. Jednak wykonywanie tych drobiazgów sprawia mi ogromną frajdę, działa antydepresyjnie i często załatwia coroczny problem organizacji prezentów. 


Niestety na rynku polskim nie ukazało się więcej książek tej autorki. Ale w dzisiejszych czasach to nie koniec świata. Spory wybór książek jest na amazonie i zapewniam, że znajomość angielskiego nie jest tu jakoś specjalnie potrzebna. Instrukcje są ładnie rozrysowane, a i szablony można prosto dopasować. No i pozostaje jeszcze wszechmocny internet, w którym znaleźć można niemal wszystko. Już wkrótce napiszę jak krok po kroku zrobić niektóre dekoracje Tildy. Kto wie, może taka informacja Wam przydaSie :).


1 komentarz:

  1. I tak sie zaczyna przygoda...Zapraszam do mnie na mały wernisaż klubtilda.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).