Można je znaleźć wszędzie - robiąc zakupy, jadąc autobusem czy
oglądając telewizję. Jakiś obraz wpadnie do głowy i jeśli chcemy go
zrealizować mamy trzy opcje:
- kupić to coś, co wpadło nam w oko
- zamknąć oczy, przypomnieć sobie aktualny stan konta i ... popłakać się
- zrobić to coś, lub cosio-podobnego (zdaje się trudne i niewykonalne, ale nie zawsze)
I tak, dla przykładu mnie przytrafiło się zobaczyć ...
Ścianę
płaczu - znajomy tak nazwał miejsce w mieszkaniu, gdzie wisiały
rodzinne fotografie - niestety nieżyjących już członków rodziny.
Chociaż pomysł zdaje się być ponury, to wystarczy zmienić jego przeznaczenie i stworzyć niezwykłą dekorację - w moim przypadku - będącą jednocześnie pamiętnikiem. Oczywiście sama myśl dziurawienia ścian, by powiesić na niej kilkanaście nawet ramek, przeraziła mnie - w końcu mieszkam w bloku, nie na strzelnicy. Znalazłam jednak sposób by obejść ten problem - rama z płyty meblowej! Wystarczy przymocować taką do ściany, a ramki ze zdjęciami przymocować do płyty - bezboleśnie niemal i - co najważniejsze - bez konieczności angażowania mężczyzny :).
Chociaż pomysł zdaje się być ponury, to wystarczy zmienić jego przeznaczenie i stworzyć niezwykłą dekorację - w moim przypadku - będącą jednocześnie pamiętnikiem. Oczywiście sama myśl dziurawienia ścian, by powiesić na niej kilkanaście nawet ramek, przeraziła mnie - w końcu mieszkam w bloku, nie na strzelnicy. Znalazłam jednak sposób by obejść ten problem - rama z płyty meblowej! Wystarczy przymocować taką do ściany, a ramki ze zdjęciami przymocować do płyty - bezboleśnie niemal i - co najważniejsze - bez konieczności angażowania mężczyzny :).
Tak powstała moja Ściana
płaczu
A tu widzicie fragment starego krzesła, któremu groziła śmierć w kominku.
Gdzieś zobaczyłam, jak ktoś wykorzystał właśnie taki motyw do dekoracji
mieszkania. Ja poszłam nico dalej - czekam właśnie na dostawę uchwytów,
dzięki którym przekształcę niekompletne zwłoki siedziska na wieszak na ubrania.
PrzydaSię
:)
Oparcie od krzesła wygląda bombowo! Sobie kiedyś zrobię, tylko jakieś krzesło muszę połamać ;)
OdpowiedzUsuń