piątek, 8 marca 2013

Królikowe ocieplacze

Jeszcze zanim zabrałam się za pisanie królikowego tutka, dopadła mnie masakryczna potrzeba urżnięcia im głów i zastosowania ich w jakiś użyteczny sposób. Choć krew się nie polała, to czerwieni nie zabrakło. A to znów przez moją nieszczęsną kuchnię. Strażacy mogliby się obrazić, że ich służbowy kolor notorycznie wykorzystuję. Jeszcze tylko jeden dekoracyjny element i dam Wam odpocząć od tego koloru :). 
Co tu dużo gadać - przedstawiam rodzinę króliczych głów... jako osłonki na jajka :)



10 komentarzy:

  1. O, i tu mnie zaskoczyłaś.:)Mnie można nadal męczyć tym kolorem, bo czerwienie uwielbiam nade wszystko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nie dodałam, że króliki jako osłonki są świetne. To przez to zaskoczenie.;)

      Usuń
    2. Ja również uwielbiam ten kolor, ale zdałam sobie ostatnio sprawę, że się monochromatyczna zrobiłam. Szczególnie, że chciałam zgłoście króliki na wiosenne wyzwanie, a tu - zonk - prace miały zawierać wiosenne kolory, czyli żółty, zielony czy pomarańcz. a u mnie ino ta trawka i to tez taka uboga ;(

      Usuń
  2. rodzinka króliczych głów? no o tym gatunku nie słyszałam jeszcze :)wyszły bardzo sympatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty też masz swoje królisie :) Fajne są!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajączki urocze! A kurs na królika to rewelacja po prostu:) Dziękuję za udział w zabawie i życzę powodzenia w losowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, tak się zastanawiam, czy mi woda sodowa do głowy nie uderzy, jak mnie tak będziecie chwalić;>? Jak na razie w pas się kłaniam i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Pomysłowe i śliczne!!!!
    Oczywiście obserwuję! XD ♥♥♥


    http://vanilliapl.blogspot.com/

    xoxo

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).