niedziela, 26 lipca 2015

Recenzja: pocztówki do kolorowania i magiczne flamastry

Sami przyznacie, że robienie własnych kartek okolicznościowych nie jest niczym nowym. Nie jedna z mam namawiała własne dziecko by przygotowało kartkę na Dzień Babci. Same też zapewne takie rysowały czy to na święta czy rodzinne uroczystości. Niby nic wielkiego. Wystarczyło coś naskrobać, napisać najlepszego i gotowe. No może nie tak szybko - czasem zeszło się trochę na myśleniu "'ale co mam 'naskrobać'?"

Dziś i tak ten dylemat wydaje się być przedawniony. Tradycja wysyłania kartek zaczyna powoli zanikać. Coraz częściej życzenia przesyłamy krótkim smsem albo mailem.  I spójrzmy prawdzie w oczy - to nie jest kwestia drogiego znaczka, braku skrzynki pocztowej pod blokiem czy nawet braku adresu odbiorcy. Najnormalniej w świecie wielu z nas się po prostu nie chce. Przecież obecnie wybór pocztówek jest przeogromny, a ludzki wkład w jej 'wykończenie'  ogranicza się często do złożenia podpisu pod już gotowym tekstem. Brak czasu to w tym przypadku tylko wymówka, bo kupując prasę, wystarczy tylko sięgnąć po pocztówkę. 20 minutowy trening przed tym nie jest wymagany;>. Zabiegani po prostu zapominamy. I bynajmniej nikogo nie krytykuję, wstyd się przyznać, ale mnie samej ten problem też często dotyczy.

A gdyby tak połączyć przyjemne z pożytecznym? Gdyby można odstresować się i jednocześnie sprawić komuś niespodziankę.

Uwaga - oto nowość na rynku wydawniczym


Wydawnictwo Amber wypuściło właśnie pierwszą, ale też nie ostatnią książeczkę z kolorowankami przygotowanymi w formacie pocztówki, z miejscem na wpisanie adresu odbiorcy, wiadomości lub życzeń i oczywiście miejscem na znaczek. Jednak zanim pocztówkę wyślemy, trzeba ją pokolorować :).

Pocztówki z Pięknymi Kwiatami do pokolorowania i wysłania to bloczek 25 kartek wydrukowanych na kartonie w formacie 12,6 x 17,1 cm. Blok jest klejony, a każda strona ma perforację, dzięki czemu można kartkę pocztową oderwać od całości. Uprzedzam jednak, że trzeba to robić ostrożnie. Najlepiej najpierw książkę rozłożyć/ złamać aż do samego grzbietu.





Do kolorowania potrzebne będą flamastry (mazaki, pisaki, cienkopisy itp). Kartka ma śliską powierzchnię, więc kredka tutaj sobie nie poradzi. Każda strona jest też na tyle gruba, że tusz z flamastrów nie przebija na drugą stronę. Oczywiście artykuły piśmienne są różne, więc jeśli nie macie pewności co do swoich narzędzi to proponuję kolorowanie zacząć gdzieś w rogu i delikatnie. Tak na wszelki wypadek...

Ja zdecydowałam się prócz kolorowanki przetestować również flamastry, gdyż niezmiernie zaciekawił mnie produkt firmy Koh I Noor a mianowicie flamastry MAGIC. Okazuje się, że prócz magicznych, wielokolorowych kredek, mają równie magiczne pisaki, które zmieniają kolor, jeśli je potraktować specjalnym blenderem.

Ja wypróbowałam wersję 10 flamastrów (+ 2 blendery), ale można też zakupić wersję 5 i 10  flamastrów, dzięki którym i tak otrzymamy podwójną porcję kolorów.


A zatem do dzieła. Od razy na wstępie muszę zaznaczyć, że wzory kolorowanek są bardzo ładne i różnorodne. Znajdziemy obrazki zbliżeń wybranych kwiatów, jak również kompozycje w doniczkach czy wazonach, na fantazyjnych połączeniach z ptaszkami lub motylami kończywszy. Takie motywy można swobodnie wykorzystać do przesłania zarówno okolicznościowych życzeń, w szczególności imienin, ale również pozdrowień choćby z urlopu spędzanego np na naszych Mazurach :).





Mnie od razu zachwycił obrazek z finezyjnym kolibrem, więc od niego zaczęłam zabawę kolorami :)


Jak sami zauważycie kolor oprawy flamastrów różni się od koloru skuwki. Ten z oprawy rysuje bezpośrednio na papierze (bez użycia blendera)



Ale wystarczy użyć przeźroczysty blender zwany Magic Penem i rysować nim po już pokolorowanej flamastrem kartce, by ujawnił się zupełnie inny kolor, ten który widzimy na skuwce.

A tu wersja dla wzrokowców ;)



Listek został pomalowany flamastrami w niebieskich odcieniach , a następnie jeszcze raz pomalowałam go samym blenderem w efekcie czego listek zmienił barwę na zieloną ( w dwóch odcieniach).




Powyżej podobnie - dwa odcienie zielonego - bardziej oliwkowy i turkusowy, po użyciu blendera zmieniły w zaznaczonych miejscach swoje odcienie na żółty i patynowy.

Ostatecznie cała pocztówka została pokolorowana , a efekt możecie ocenić sami.




Teraz już tylko zostało mi zaadresować kartkę i wysłać do Kariny z Katowic - powinna dotrzeć do  2 sierpnia. Cioteczka najpewniej się zdziwi :).

Zresztą muszę przyznać, że samą mnie  zaskoczyło jak świetnie bawiłam się kolorując tę pocztówkę. Owszem, w dużej mierze jest to zasługa magicznych flamastrów, gdyż radość sprawiało mi odkrywanie nowych kolorów. 
Jednak same pocztówki są niezmiernie urocze i co bardziej istotnie - niewielkich wymiarów. 



Jeśli dysponujemy małą ilością wolnego czasu, jest bardziej niż prawdopodobne, że 'wykończycie' kartkę za jednym posiedzeniem. Dostępne na rynku kolorowanki w formatach książkowych często zawierają tak dużo drobnych elementów, że pokolorowanie ich w całości wymaga czasem kilku podejść. Pocztówki, które zaprezentował nam Amber już nie są tak wymagające. 

A już niedługo kolejny pocztówkowy blok tym razem Szaleństwo kształtów, flory i fauny :)

Ale zanim się pojawi, przygotowaliśmy w naszym sklepie zestawy z pocztówkami. 

W jednym prócz kartek znajdziecie znaczki pocztowe (oryginalne, zakupione na Poczcie Polskiej). W drugim 5 flamastrów z blenderem, dzięki któremu gama kolorów wzrasta do 10.

Jak zwykle zachęcam do zamieszczania gotowych pomalowanych kolorowanek na fejsie


9 komentarzy:

  1. Rewelacyjny pomysł z tymi kartkami. My już wykorzystalismy rysunek z innej kolorowanki wydawnictwa Amber do stworzenia kartki na Dzień Taty. Super są te książeczki. A mazaki zaintrygowały
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu pierwszy raz słyszę o takich cudach. Piękna jest Twa pocztówka, może być obrazkiem do ramki również :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, że nawet o tym nie pomyślałam, ale faktycznie masz rację :)

      Usuń
  3. Mazaki znam, ale o takich fajnych pocztówkach nie słyszałam :)
    Świetne są! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajne te flamastry! Chętnie bym wypróbowała!
    Dobry pomysł, z tymi wydaiami pocztówkowymi, na następne wakacje jakieś na pewno sobie sprawie :)
    PS. Szkoda, że nie masz większych zdjęć, przez to dużo tracisz moim zdaniem. I szkoda, że nie masz komentarzy Disqus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładając , że do wakacji będą dostępne;>. Na razie obserwuję, że wydawcy dość nieufnie podchodzą do wydań tych kolorowanek. Nakłady są dość małe. Jeśli jakaś się dobrze sprzedaje to robią dodruk, ale jak nie - to mogą nowych nie robić.

      Co do zdjęć, to po kliknięciu w nie masz dużo większy obrazek - a prezentowanie ich od razu w większym formacie strasznie zamula ładowanie się strony ;(.

      A Disqus to całkiem ciekawy pomysł :)). Muszę poszperać ogólnie w dodatkach do blogera bo tak jakoś utknęłam w przeszłości :)
      Dzięki za to sugestie :)

      Usuń
  5. Hej :)
    Mam pytanie. Jesli robisz jedna warstwę tym flamastrem, potem dajesz blender, żeby uzyskać inny kolor. To wtedy flamastry nie przebuja na drugą stronę. Wiem ze na tych kartkach zapewna nie, bo są grube ale chodzi mi w kolorowankach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ci odpowiem... W większości w kolorowankach przebiją mazaki, gdy nakładamy warstwy. Nie przebijają gdy możemy kolorować lekko bez nacisku. Mnie się sprawdziły mazaki z pędzelkową końcówką z serii tu polecanej. Ja mam zestaw 30 mazaków tej firmy. 10 zwykłych, 10 pędzelkowych +8 magicznych z dwoma blenderami. Kolory fajne jak pokazuje Autorka. Ale mi się niektóre zakleszczyły tzn. przy pierwszym użyciu trzeba było ściągać skuwki kombinerkami. Ale może mnie się tak trafiło? Niektóre pisaki i cienkopisy innych firm rozmazują się także na pocztówkach. Zawsze czy to w przypadku książek, czy pocztówek lepiej robić próbę. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. W sklepach stacjonarnych nie mogłam dokupić samego blendera. Ale zamiast niego można użyć zakreślacza z końcówką wywabiającą tusz.

    Polecam np. Pelikan zmywalny http://www.papierniczy-bielsko.pl/zakreslacze/667-pelikan-zakreslacz-zmazywalny.html
    Magiczne mazaki będą wówczas zmieniać kolor a takie zwykłe szkolne będą albo się mieszać, albo znikać z kartki zależy pewnie od rodzaju tuszu w mazakach. Polecam eksperymenty.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).