A
czy pamiętacie tę zabawną czapeczkę, co niedawno pokazywałam - jeszcze w
fazie produkcji? Jeśli nie to zapraszam do tego posta, bo teraz pokarzę Wam
efekt końcowy. Wspomniana już kilkakrotnie moja teściowa, w oparciu o wzór z książki Zabawne czapeczki zrobiła dla mnie czapkę/ kaptur Wielki, zły wilk.
Jest super! Strasznie mi się podoba:). Nie nadaje się co prawda na wietrzne pogody, a na mróz warto włożyć pod spód jakąś normalną, prostą czapkę, ale obecnie nie wychodzę bez mojego wilczka na dwór. Połączony jest z szalikiem, co jest jego dodatkowym atutem.
Jest super! Strasznie mi się podoba:). Nie nadaje się co prawda na wietrzne pogody, a na mróz warto włożyć pod spód jakąś normalną, prostą czapkę, ale obecnie nie wychodzę bez mojego wilczka na dwór. Połączony jest z szalikiem, co jest jego dodatkowym atutem.
A tu przypominam wersję dla maluchów:
Już
po nowym roku do sklepu mam zamiar przygotować gotowe zestawy: książka Zabawne czapeczki i
włóczka oraz filc - wszystko co niezbędne by wykonać niektóre z
projektów tam zaprezentowane.
Ja niestety na druty nie mam obecnie czasu, ale na prośbę siostry uszyłam na maszynie czapkę/ kominiarkę dla mojego chrześniaka.
Nigdy
wcześniej nie szyłam z dzianiny, więc nie bardzo wiedziałam jaki będzie
efekt końcowy, ale czapka się podobała i Grześ nie chce nic innego
teraz nosić, bo 'wygląda jak ninja' - a na tapecie są ostatnio Lego
Ninjago...
Na
koniec jeszcze jedna czapeczka - miś. Miała być dla kilkumiesięcznego chłopczyka, ale jak pisałam wcześniej - to moje pierwsze
podejście do dzianiny, że o czapkach nie wspomnę, więc wyszła za duża.
Musze zrobić drugą i to na CITO, bo ma być prezentem pod choinkę.
Ozdoby świąteczne muszą więc poczekać...
Trochę
tego się uzbierało... Pewnie też tak macie, mam nadzieję :). Nie ważne
ile czasu się włoży, nie ważne jak bardzo jest się zmęczonym, zrobienie
czegoś samemu daje ogromną satysfakcję - i jeśli się podoba tym, których
obdarowujemy , to dodaje sił i chęci do dalszego tworzenia. Czego Wam i
sobie ogromnie życzę :)
Kaptur "Wielki, zły wilk" jest super :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba :)
UsuńWilk jest świetny i w fajnej naturalnej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńPochwały całkowicie należą się mojej teściowej i Lynne Rowe, która pokazała ten wzór w swojej książce . Ale wyszedł fajniusi, faktycznie :))
UsuńAnia czyżbyś zmieniła kolor i fryzurę?
OdpowiedzUsuńFryzura to za dużo powiedziane - ścięłam, tak do ramion. A zima bez śniegu jakaś taka bura była, więc mój Arek podjął się wyzwania i pomalował mi końcówki włosów na czerwono. Jakby wyszło brzydko, to bym ścięła. No i cebulki włosów oszczędziłam ;)
Usuń