środa, 2 listopada 2016

Jak kolorować w pracy i nie zostać zwolnionym?

Bywa, że w pracy jest nudno - nie każdy może to powiedzieć, ale na pewno znajdą się tacy, co mają czasem ten problem. Świadomość, że w domu czeka kolorowanka, którą w takiej chwili moglibyśmy pokolorować raczej nie pomaga, wręcz przeciwnie - frustruje. No, ale w pracy raczej nie rozłożymy się z kilkudziesięcioma kredkami i np Koszmarem Alicji w Krainie Czarów do pokolorowania. Po pierwsze - mogą nas z tego powodu zwolnić. A nawet jeśli nie od razu - to wyślą do psychiatry - szczególnie posiadaczy Koszmaru Alicji w Krainie Czarów;>.

Oczywiście, można wydrukować jakąś bardziej przyjazną grafikę, przedstawiającą motylki, nie zaś szefa z rogami, jednak kolorowanie kredkami nadal tak do końca nie będzie wchodzić w rachubę, szczególnie jeśli ktoś stale patrzy nam na ręce. No to jak kolorować w pracy i nie zostać zwolnionym, spytacie?

Odpowiedź jest prosta. Podkład na biurko do kolorowania i wielokolorowy długopis!


Takie podkłady zarówno duży jak mały przygotował Koh i Noor. 

http://decomade.pl/produkt/3141-podkladka-na-biurko-do-kolorowania-koh-i-noor    http://decomade.pl/produkt/3142-podkladka-pod-myszke-do-kolorowania-koh-i-noor

Pracodawca raczej nie będzie mieć pretensji, jeśli zamiast podkładki pod myszkę zastosujesz właśnie taki blok kartek na którym można coś zanotować - to bardzo przydatne i użyteczne - powiesz przełożonym (myszka też na nim działa:)). A, że są na nim grafiki z kwiatkami i serduszkami - co to komu szkodzi - lubisz takie drobiazgi i tyle. 

Wielokolorowy długopis również nie powinien wyglądać podejrzanie jakby co zawsze możesz powiedzieć, że różne rodzaje wiadomości zapisujesz innymi kolorami - to pozwala Ci zapanować nad chaosem w pracy. Do tego dodaj ołówek i kilka cienkopisów, których posiadanie można równie łatwo wytłumaczyć i masz do dyspozycji może niewielki, ale na pewno użyteczny, podstawowy zestaw do kolorowania :).


http://decomade.pl/produkt/3352-4-kolory-dlugopis-wielokolorowy-twin-tip-maped      http://decomade.pl/produkt/3353-4-kolory-dlugopis-wielokolorowy-4colours-grip-fashion


Nawet jeśli ktoś będzie zaglądał Ci przez ramię, możesz spokojnie sobie kolorować - zapytana zawsze możesz powiedzieć, że ot tak sobie bazgrolisz, bo pomaga Ci to obmyślić plan na zwiększenie sprzedaży  w swojej firmie, albo treść oferty do kontrahenta, albo co tam innego musisz obmyślać w ramach obowiązków służbowych. A już kolorowanie w trakcie rozmowy telefonicznej, jest wręcz wskazane. Uspakajający wpływ jaki ma ta czynność, sprawi, że nie zaczniesz gryźć telefonu, albo rozważać zabójstwa klienta/przełożonego.


Obecnie na naszym rynku nie ma specjalnej oferty przygotowanej z myślą o kolorowaniu w pracy. Jest kilka kalendarzy na 2017 rok w których znajdziesz grafiki do kolorowania, ale to bardziej do prywatnego użytku i znów - rysując w takim kalendarzu w pracy można narazić się na nieprzyjemności. KOH I NOOR, czeski producent artykułów plastycznych dla amatorów i profesjonalistów, wypuścił w tym roku całą serię ciekawych produktów do kolorowania, które można wykorzystać zarówno w domu jak i w pracy.




Oba podkłady (duży , tzw biuwar i mały pod myszkę) mają ponad 50 kartek. Co prawda motywy się w nich  powtarzają, mają jednak służyć jako rozpraszacz i odstresowacz w pracy, nie zaś samodzielną kolorowankę. Co więcej - można spokojnie podzielić oba bloki na pół i jedną część stosować w domu, a drugą zanieść do pracy. Względnie kupić 'na spółkę' z siostrą czy przyjaciółką i podzielić się kosztami.

Przy okazji przetestowałam dwa wielokolorowe długopisy - niby wynalazek znany jeszcze z dzieciństwa, ale zupełnie mnie zaskoczyły przede wszystkim barwy.

Długopis firmy BIC z serii 4Colours Grip Fashion ma standardową budowę, tzn 4 przełączniki umożliwiają dostęp do 4  wkładów z 4 kolorami: niebieskim, zielonym, fioletowym i różowym - pastelowe odcienie zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. W sumie nie spodziewałam się takich odcieni w zwykłym długopisie. Szkoda, że nie było takich jak ja chodziłam do szkoły;>. Oczywiście uchwyt jest kauczukowy, dzięki czemu przyjemnie się długopis trzyma i nim pisze. 



Jakoś specjalnie się nie starałam - bazgrałam w przerwie tym co miałam pod ręką czyli długopisem BIC, jakimś czarnym  długopisem, ołówkiem i jeszcze wygrzebałam z biurka czerwony cienkopise. 

Na kolejnej stronie wypróbowałam długopis firmy Maped z serii Twin Tip. Wybrałam sobie wersję Fun Colors, która podobnie jak długopis BICa ma bardziej pastelowe odcienie kolorów. Tu też znajdziemy niebieski, zielony, fioletowy i różowy - bardzo podobne do wcześniej opisywanego przez mnie długopisu. Ten jednak jest nie tylko czterokolorowy, ale również dwustronny. 




Super bajer, bo można za jednym zamachem korzystać z dwóch kolorów :). Przełączniki są z obu stron - dwa przy jednej końcówce i dwa przy drugiej. Nie przeszkadzają sobie nawzajem i mogą być włączone jednocześnie. Czyli z jednej strony możesz mieć różowy kolor, a z drugiej zielony i pisać / rysować raz jedną końcową, raz drugą, bez konieczności zmienianie kolorów.

Jeśli jesteś uzależniona / uzależniony od kolorowania, ale funkcjonujesz w społeczeństwie, chodzisz do pracy i nie zapominasz o posiłkach - to nie przejmuj się - odwyk nie jest Ci jeszcze potrzebny. Przydadzą Ci się jednak  takie podkłady do kolorowania, bo bazgranie po nich nie spowoduje natychmiastowego zwolnienia Cię z pracy, co może się zdarzyć, jeśli nie powstrzymasz się przed rysowaniem kwiatków na dokumentach księgowych :)).


środa, 12 października 2016

Kolorujemy "Opowieści z Narnii".

http://decomade.pl/produkt/3301-opowiesci-z-narnii-wydanie-w-kartonowym-etui-2-tomyDawno, dawno temu, bo jeszcze przed rokiem 2010 naszą domową biblioteczkę powiększyło dwutomowe wydanie Opowieści z Narnii wydanych przez Media Rodzinę. Uparłam się koniecznie na tę wersję ze względu na oryginalne ilustracje Pauline Baynes, które w niej zamieszczono. Oczywiście jeszcze wtedy w Polsce nikt nie słyszał o kolorowankach dla dorosłych. Dziś - każdy ma możliwość własnoręcznie pokolorować czarno-białe wersje obrazków, tak dobrze znanych z kolorowych edycji książki.

Nie mnie oceniać styl graficzny i umiejętności artystki - warto zaznaczyć, że za swoją pracę w 1968 roku otrzymała  prestiżową nagrodę dla ilustratora książek dziecięcych Kate Greenaway Medal.
Mam jednak świadomość, że nie każdemu mogą przypaść do gustu. Na mnie zawsze sprawiały wrażenie, jakby wykonano je patrząc przez trochę źle dobrane okulary - jakby nieostre. Do dnia dzisiejszego właśnie ten efekt sprawia na mnie wrażenie ulotności i delikatności.



Na potrzeby kolorowanki oryginalne ilustracje zostały 'wyprane' z koloru i teraz od nas zależy jak będą wyglądały :)

Oryginalnemu wydawcy mogę jedynie zarzucić brak wyobraźni w zakresie dobranych motywów. Mając dziesiątki grafik, które wykonała Paulin, w kolorowance sporo stron to po prostu 'sklejki' - jedna, często niewielka grafika powielona wielokrotnie najczęściej w lustrzanym odbiciu. Nie rozumiem takiego posunięcia, szczególnie w przypadku, gdy wydawca miał z czego dokonać wyboru. Był potencjał, ale redakcja poszła trochę na skróty i go zmarnowała.



Nawet jeśli przeglądając kolorowankę jako całość ładnie się prezentuje, to gdy przyjdzie do kolorowania... cóż - nie znam wielu osób, którym chciałoby się kolorować na jednej stronie te same motywy kilkanaście razy. Po jednym czy drugim razie stanie się to po prostu nudne.
W przypadku takich stron mogę zaproponować kolorowanie na raty - gdy czasu będzie niewiele a potrzeba rysowania ogromna, można pokolorować taki jeden motyw i z czasem całą ilustrację - czyniąc ją czymś niezwykłym.

Skoro o tym mowa, polską wersję kolorowanki Opowieści z Narnii, którą przekazało mi do recenzji wydawnictwo Media Rodzina (bardzo, bardzo dziękuję :)) przekażę grupie na facebooku -  Podaj dalej kolorowankę. Będę chciała by każda osoba, oprócz wybranych przez siebie ilustracji, pokolorowała również po jednym takim powtarzającym się motywie.  Im więcej osób będzie kolorowało te ilustracje, tym ciekawiej mogą wyglądać na koniec: jedna pantera, czy skrzat, królowa - każda pokolorowana inaczej przez różne osoby :).

Ale wrócimy do testowania.

Sporo tu czerni - pamiętajmy, że grafiki nie były przygotowywane z myślą o kolorowance, więc czarnych konturów jest tu całkiem sporo. Ale wystarczy dodać nawet kilku drobnych kresek w 'żywych' barwach, a obraz zupełnie się zmieni :).
 
Wybrałam sobie 3 ilustracje i przy każdej użyłam trochę innych mediów


Kolorowankę raz wzięłam ze sobą w podróż pociągiem. Zaczęłam kredkami Astra 24/48 i całkiem fajnie się nimi kolorowało. Papier jest odrobinę śliski, całkiem gruby - mogłam mieszać 2 kolory bez większego problemu. 3 warstwa stanowiła już wyzwanie, ale zazwyczaj mam tak z tymi konkretnymi kredkami - nie jest to wina papieru. Pracę dokończyłam już w domu Coloursoftami firmy Derwent, które na tym papierze kładą się 'jak masełko :). Nie jest to jeszcze skończona praca - warto dodać cienie i tło, ale tak na szybko, na potrzeby testu pokolorowałam tylko samą grafikę.



Następnie w ruch poszły flamastry i żelpeny. Wybrałam przede wszystkim zielenie, ale w napisach wypróbowałam już różne kolory - głównie po to by sprawdzić które media przebijają i czy w ogóle.


W teście udział wzięły:
Flamastry pędzelkowe Visaquarelle firmy BIK
Żelpeny firmy Easy

Pędzelkowe czy stożkowe TOMA fajnie nakładają się jeden na drugi dzięki czemu na niektórych liściach udało mi się uzyskać efekt miejscami pożółkłych lub lekko przekwitłych  liści.

Z kolei żelowe mają zupełnie inne odcienie niż zwykłe flamastry, dzięki czemu całość nie wyszła tak monotonna i nudna.  
Flamastry TOMA mają bardzo żywe kolory, jest w nich nawet szary, który zazwyczaj w zestawach 12 kolorów flamastrów rzadko kiedy się pojawia. Dzięki twardszej i stożkowej końcówce są dość precyzyjne i nie miałam problemów by kolorować nimi napisy i żołędzie.

Spytacie czy przebijają. Tak, wszystkie użyte przez mnie mazaki trochę przebiły - sądzę, że w dużej mierze jest to kwestia ręki - zbyt mocnego dociskania, jak również zbyt długiego kontaktu z papierem. Znam osoby, które tymi samymi flamastrami kolorują na cieńszych papierach i nic nim nie przebija. Nie mogę więc zdecydowanie zniechęcić do kolorowania "Opowieści z Narnii" takimi mediami. Ja mam zdecydowanie 'ciężką' rękę :).



Oczywiście żelpeny - szczególnie te perłowe i brokatowe nie przebijają, ale trzeba uważać przy kolorowaniu, bo trochę czasu zajmuje im wysychanie i można żel rozmazać niszcząc przy okazji rysunek (i każdą rzecz, której dotkną zabrudzone paluch np ulubiony obrus ;( ).
Tu również zostawiłam nieruszone tło, a to dlatego, że wypatrzyłam flamastry akwarelowe, które będę chciała w tym miejscu wypróbować :). Muszę je tylko ściągnąć...

Ostatnia grafika to owocowa 'sklejka' - motyw owoców jest wielokrotnie powtórzony, dodano ptaszydło i myśl przewodnią. Tak - jest to grafika obejmująca dwie strony - jedną z nich zostawię dla kogoś z grupy Podaj dalej kolorowankę :). Tym razem zależało mi na przetestowaniu w tej kolorowance kredek akwarelowych.

W sumie to na początku się zupełnie zapomniałam i zaczęłam owoce kolorować Colorsoftami, dopiero później dotarło dla mnie, że miałam wziąć kredki akwarelowe. I tak powstała praca trochę mieszana. Motywy ostatecznie pokolorowałam kredkami Derwenta i Bruynzeel, napis złotą kredką Polycolor Koh i Noora (uwielbiam ją, bo faktycznie się błyszczy jak złoto :)) natomiast do tła użyłam kredek akwarelowych. Tak konkretnie to dwóch - jednej Mondeluz, a drugiej Lyra Osiris. I tylko w kilku miejscach najpierw rysowałam kredką by ją następnie rozmalować, natomiast najczęściej 'zdejmowałam' kolor pędzelkiem bezpośrednio z kredki. Pierwszy raz zrobiłam coś takiego, ale przyznam, że ta metoda bardzo mi się podobała :). Miałam większą kontrolę na tym jak, ile i gdzie 'kładę' kolor.



Jak przy większości papierów w kolorowankach, tak i tu doszło miejscami do zmarszczenia papieru, na skutek kontaktu z wilgocią, ale były to doprawdy niewielkie powierzchnie. Nic czego żelazko by nie naprostowało :)



Zdecydowanie jest to kolorowanka dla osób lubiących stosowanie żywych i mocnych kolorów - tutaj widać je pierwszorzędnie i pięknie kontrastują się z czarnymi konturami. Mogę ją polecić fanom kolorowania kredkami akwarelowymi czy farbami, bo doprawdy ma dobry papier.  Zdecydowanie fanom twórczości C.S. Lewisa, szczególnie tym posiadającym książkę z kolorowymi grafikami, które mogą stanowić inspirację lub wręcz podpowiedź do kolorowania

Jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam filmik, dzięki któremu zajrzycie do środka :)


I zapraszam do grupy, gdzie będzie można tę kolorowankę przetestować.

poniedziałek, 26 września 2016

Tilda i jej domek już w przedsprzedaży

Polscy miłośnicy projektów Tone Finnanger długo musieli czekać na kolejny poradnik z serii Tilda w polskiej wersji językowej. Jej poprzednie książki, wydane w 2011 zniknęły w 2013 roku i od tamtej pory pojawiały się sporadycznie na aukcjach, gdzie osiągały ceny nawet 150 zł za egzemplarz. Mowa oczywiście o "Dekoracjach na Boże Narodzenie", "Radosnych dekoracjach" i "Przytulnych dekoracjach", które wydał Buchamnn. 

Ucieszy więc Was zapewne fakt, że ten sam wydawca wprowadzi na nasz rynek polską wersję książki Tilda's Toy Box, w której znajdziecie projekty na zabawki i dekoracje do pokoju dziecięcego. 

Angielską wersję recenzowałam w ubiegłym roku - tu znajdziecie ten tekst. Miałam też czas by wykonać z dostępnych w niej szablonów - zarówno urocze papugi jak i lalkę. 




Lalka w produkcji przypominała mi trochę Blomma (Theo & Thea), ponieważ w przeciwieństwie do smukłych lalek , których tułów kroi się od razu razem z głową - w tym przypadku zszywamy ją z trzech elementów. Dlatego też nie zdecydowałam się robić tutka do produkcji lalki z Tilda's Toy Box, ponieważ tak naprawdę proces składania poszczególnych elementów jest taki sam. 

Każdy zresztą już niedługo będzie mógł samodzielnie wykonać jeden z powyższych projektów korzystając ze swojego własnego egzemplarza Tildy i jej domku :)). 

Przedsprzedaż już ruszyła - decomade.pl wysyła książkę najpóźniej 26 października (jeśli się uda to kilka dni wcześniej :))

http://decomade.pl/produkt/3224-tilda-i-jej-domek

Chciałam Was jednocześnie zaprosić do współtworzenia profilu na facebooku poświęconego książkom Tildy. Możecie pokazywać na nim swoje prace, tutoriale, doradzać początkującym amatorkom tworzenia zabawek wg projektów Tone Finnanger.

Udostępnijcie ten baner na swoich stronach - Stwórzmy nasz polski profil Tildy! Skoro Francuzi, Japończycy czy Hiszpanie mają swoje - my też możemy :))

https://www.facebook.com/TildaPolska/

środa, 21 września 2016

Podaj dalej... kolorowankę - czyli ogólnopolska grupa testująca kolorowanki dla dorosłych

Sporo czasu poświęcam ostatnio kolorowankom dla dorosłych i ich rozpowszechnianiu, lecz mimo to ciągle trafiam na ludzi, którzy o nich nie słyszeli i nie mieli do czynienia. 
Tak powstał pomysł na uruchomienie grupy, do której może przyłączyć się każdy, kto chce wypróbować kolorowankę - sprawdzić czy grafiki są ciekawe, czy dobrze się ją koloruje. Przy okazji relaksując się odrobinę.
Tych co kolorują zachęcać nie będę zapewne musiała, ale tym co jeszcze nigdy   z nimi styczności nie mieli powiem krótko: testowanie nic nie kosztuje!

Owszem, trzeba wygospodarować trochę czasu - ale to przecież nie tragedia, gdy się chce zawsze można go trochę znaleźć, a na testowanie są 2 tygodnie. Może się okazać konieczne kupienie kredek, o ile nie ma się gdzieś skamuflowanych takich, co pamiętają szkolne czasy, ale tak na szybko można kupić tani zestaw w dyskoncie lub markecie. No i trzeba spotkać się z osobą przekazującą lub później odbierającą kolorowankę, gdzieś na mieście, co nie musi być specjalnie upierdliwe - zakupy robi chyba każdy, więc umówić się 'przy okazji' też można.


Grupa "Podaj dalej... kolorowankę" już działa na facebooku.  Dzięki współpracy z wydawnictwami: Amber, Axel Springer, Buchmann, Muza, Sonia Draga i SQN mogę przekazać do testowania wybrane kolorowanki, które przejdą 'z ręki do ręki' i wrócą (mam nadzieję) kiedyś do mnie - już pokolorowane. To fajny sposób na sprawdzenie czy kolorowanie w ogóle się Wam spodoba. Albo zapoznanie się z kolorowanką, gdy nie jesteście przekonani czy warto po nią sięgnąć.

Kilka kolorowanek już pojechało w Polskę :)

Zespół z Warszawy koloruje właśnie Mandale z wydawnictwa Sonia Draga. Kolorowanka ma wiele stron, dlatego każdy ma możliwość pokolorowania aż 3 grafik.

Tak wyglądają prace Kasi P



A tu są prace Klaudii K-L


Prace Ani Kasi B.



Potem kolorowanka trafiła do Patrycji Ś. i tu widzicie jej prace


Kasia S-Ch skończyła właśnie swoje testowanie i tak wyszły jej pokolorowanki :)


Z kolei do Gdańska zawiozłam Kulinarną kolorowankę z wydawnictwa Buchmann. Patrycja (znana też na fejsie jako Joisss) nakręciła filmik zawartości książki.






Pokolorowała tylko jedną ilustrację, ale dodatkowo zdecydowała się wypróbować przepis. 




Tak oto wygląda sałatka z kasza jęczmienną, fetą, zielonym groszkiem i miętą.





Muszę się Wam przyznać, że mimo iż Patrycję spotkałam po raz pierwszy przy okazji przekazania kolorowanki, to miło spędzałyśmy 3 godziny - przy kawce rozmawiając o kredkach, kolorowankach, ale także własnej pracy, domu itd. Pewnie przegadałybyśmy jeszcze więcej czasu, gdyby nie to, że nasi panowie na nas czekali. Takie przekazanie kolorowanki również może być przyjemne :).

Zespół z Łodzi dostał do testów książkę Valentiny Harper "Piękno natury", które przekazało wydawnictwo Amber.
Sama nie mogłam się jej oprzeć, więc tuż przed wysyłką, pokolorowałam ilustrację o nazwie "Kawa"



A tu już prace Magdy Ł


Obecnie tę kolorowankę przejęła Ewelina - mam nadzieję, że się jej spodoba.

A do Poznania pojechała książka z wydawnictwa Sonia Draga pt "W krainie fantazji". Jakiś czas temu pisałam recenzję, którą znajdziecie tutaj. W środku są strony pokolorowane przeze mnie, ale całkiem sporo zostawiłam nie pokolorowanych.


Jeszcze więcej kolorowanek czeka na testowanie. Kto wie, może mając wystarczająco dużą ilość członków, zdobędziemy do testowania inne rzeczy - kredki, zestawy kreatywne, poradniki. Mam taką nadzieję. 

Dlatego też piszę do Was - szukamy nowych członków. Regulamin, który w całości znajdziecie TUTAJ mówi, że zespół z danego miasta musi mieć min. 5 członków by otrzymać do testu kolorowankę.   W chwili obecnej szukamy osób z :

  • Lublina (brak 2 osób do kompletu)
  • Krakowa (brak 2 osób do kompletu) 
  • Katowic (brak 2 osób do kompletu)
  • Białegostoku (brak 2 osób do kompletu)
  • Wrocławia (brak 3 osób do kompletu) 

Możemy też stworzyć nowe zespoły spośród niewymienionych miast - wystarczy napisać na grupie. 

Gorąco zachęcam - zastanówcie się, podzielcie się informacją na swoich blogach - jeśli nie Wy, to może znajomi byliby zainteresowani taką formą kreatywnego spędzania czasu. 

Jeśli pomysł się Wam podoba i chcecie brać w nim udział, zamieście proszę poniższy banerek u siebie na blogu z linkiem do grupy.  



a tu LINK :)
  
Jeszcze raz wszystkich gorąco zachęcam do zabawy. 

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).