czwartek, 14 maja 2015

Kredki i kolorowanki dla dorosłych lekarstwem na stres i brak weny twórczej

Nigdy nie podejrzewałabym, że Francuzi mają problemy ze stresem. Zawsze sądziłam, że są lekkoduchami, znawcami mody, smakoszami wina i dobrej kuchni.  A tu okazuje się, że to właśnie  oni zapoczątkowali masową produkcję  kolorowanek przeznaczonych dla dorosłego odbiorcy. Obrazki znajdujące się w takich pozycjach są bardzo dokładne, zawierają mnóstwo drobnych szczegółów, których zamalowanie może okazać się zbyt trudne dla dziecka. Jednak dla dorosłego człowieka, podjęcie artystycznego wyzwania jakim są motywy w takich kolorowankach może być zbawienne i ... przydatne. Dlaczego? Sama postanowiłam to sprawdzić :)).

Jeśli pominąć moje zamiłowanie do rękodzieła, zajęcia w szkole plastycznej, to muszę przyznać, że byłam mocno zdziwiona, gdy rynku polskim pojawiły się kolorowanki dla dorosłych. Pierwsza myśl jak przyszła mi do głowy to "Kto znajdzie na to czas?". Z drugiej strony , może w tym właśnie rzecz by takowy czas znaleźć.

Codziennych obowiązków, problemów w pracy czy domu jest tak dużo i przytłaczają tak bardzo, że samobójców spotykalibyśmy na co drugim drzewie, gdyby nie to, że każdy z tym wszystkim stara się sobie poradzić na swój sposób. Trzeba znaleźć czas by odreagować.

Jedni zmywają, inni idą na zakupu, jeszcze inni czytają książki, albo jak wszyscy obecni tu obserwatorzy - dają dojść do głosu swoim artystycznym duszom i parają się rękodziełem :))
Można iść pobiegać, jeździć na rowerze, pójść na jogę, albo obejrzeć ulubiony serial. Można też iść do psychiatry - z roku na rok jest ich coraz więcej, co moim zdaniem jest też mocno niepokojące.

Wszystkie w/w zajęcia mają na celu rozproszyć myśli, pozwolić 'wyłączyć się' mózgowi, skupić na czymś nie do końca istotnym, nie wymagającym podejmowania życiowych decyzji .

Właśnie to osiągniesz  sięgając po kolorowankę. TAK - to strata czasu. I TAK - każdy powinien marnować go w ten sposób przynajmniej 30 minut dziennie :). Wymówką nie będzie też brak zdolności plastycznych, bo w przypadku kolorowanek nie są one potrzebne. Nie musisz wiedzieć jakie kolory są podstawowe, albo jaki kolor pasuje do zielonego. To nie ma znaczenia. Istotne jest to, by odłożyć na bok problemy i skupić się na pokrywaniu pustej powierzchni czy to kredką czy flamastrem, czy nawet zwykłym długopisem. Odpoczywa twój umysł, ćwiczy ręka (obecnie zazwyczaj przyzwyczajona do obsługi myszki) - odpoczywasz TY. A to nie wszystko - dla osób kreatywnych takie kolorowanki można później wykorzystać na wiele sposobów.

Gdy pierwszy raz wzięłam Esy-floresy. Kolorowy trening antystresowy do ręki, to nie bardzo wiedziałam co mam zrobić. Ale wygrzebałam swoje zapomniane, stare kredki i jakoś tak samo z siebie przyszło to rysowanie. Esy-floresy to bardzo dobra kolorowanka dla osób niezdecydowanych i niepewnych tego, czy chcą spróbować. Wiele stron ma miejscowo naniesiony kolor - drobne elementy lub całe tło. Dzięki temu początkujący 'artysta' ma od czego zacząć, szczególnie jeśli nie ma pewności jaki kolor zastosować. Ja potraktowałam to jako podpowiedzi i muszę przyznać, że pomogły mi się 'rozkręcić'.
Na końcu książki znalazło się ponadto kilkanaście stron, gdzie obrazek wymaga nie tylko pomalowania, ale również dorysowania wzorków.



Dla kilku motywów znalazłam dodatkowe zastosowanie




 - wzory na koszulki lub torby. Jedną z kolorowanek odrysowałam na koszulce, którą następnie pomaluję dopiero co testowanymi kredkami Pentela Fabric Fun

Kolejne tomy od Buchmanna mają już przede wszystkie strony do pomalowania. O barwne podpowiedzi tu trudno, co jest bardzo fajne, gdyż nie trzeba ograniczać się do proponowanych przez wydawcę kolorów. Tytuły mówią same za siebie - Wzory i wzorki, mają prostsze, bardziej geometryczne motywy, podczas gdy we Wzorach i ornamentach jest sporo motywów florystycznych.
Czy wspomniałam, że każdą kartkę można łatwo wyrwać z książki, dzięki specjalnie zrobionym perforacjom? Niby można takie obrazki wieszać, ale rozważam użyć jednej (tak na próbę) jako tło do kartki na Dzień Matki :).  

Fanów tej formy relaksowania ucieszy fakt, że Buchmann na lipiec zaplanował wydanie 3 kolejnych książek.


http://decomade.pl/produkt/1210-fantazyjne-esy-floresy http://decomade.pl/produkt/1211-dekoracje-vintage

Nie mogę się doczekać szczególnie tej z motywami japońskimi :) Do tego czasu muszę korzystać z tego co mam. 

Kolejny test przeprowadziłam na Inwazji bazgrołów. Bajeczna kolorowanka ! I to dosłownie. Znajdujące się w niej motywy są może i odrobinę dziecinne, ale doprawdy przeurocze. Te obrazki  faktycznie można oprawić i zawiesić w pokoju dziecka albo własnej sypialni. 
Muszę też zwrócić uwagę na bardzo fajny 'patent' zastosowany przez Naszą Księgarnię. Mianowicie, na końcu książki znajduje się szara, gruba (2 mm) tektura, dzięki czemu książka jest sztywna i można swobodnie uskuteczniać rysowanie na kolanie . Nie potrzebowałam stołu by rysować na działce. Wyobraźcie sobie rysowanie na świeżym powietrzu, pośród szumiących drzew i ... no tak - warczących kosiarek.... ale było fajnie :).



Poza tym motywy są idealne - moim zdaniem - do malowania na szkle. Wystarczy wyrwać kartkę z bloku, podłożyć pod szkoło i użyć jako szablonu. Jestem przekonana, że powstaną wspaniałe witraże.



 Ten księżyc, jak już będzie gotowy, powędruje do pokoju mojego siostrzeńca, Grzesia.


Tekturowe, grube okładki ma również kolorowanka Art Deco wydawnictwa Egmont. Jak sama nazwa wskazuje w środku znajdziecie motywy nawiązujące właśnie do stylu z I połowy XX wieku.  





Chociaż sama nie jestem fanką tego okresu, to muszę przyznać, że obrazki do pomalowania są bardzo ładne i ciekawe. Wykończone, w odpowiedniej oprawie, świetnie się sprawdzą jako ozdoba wnętrza.

Obecnie mogę stwierdzić jedno - mam zdecydowanie za mało czasu ;(. Kredki wabią mnie swoimi kolorami, książki swoimi obrazkami jakby prosząc "pomaluj nas" :). A mam ich zaledwie kilka. Co jak będzie ich więcej? A będzie...


Wszystko bowiem wskazuje na to, że i w Polsce ruszy mania kolorowania wśród zapracowanych, zmęczonych codziennością dorosłych. Już 28 maja Amber przedstawi nowe kolorowanki: 

http://decomade.pl/system/products/covers/000/001/183/medium/na-bezsennosc.png?1428999194  http://decomade.pl/produkt/1181-piekne-ogrody  http://decomade.pl/produkt/1182-piekne-antystresowe-kreatywne-kolorowanie-dla-doroslych

W księgarni decomade.pl poświecono im odrębną kategorię, co ma ułatwić wyszukiwanie niecierpliwym. Ciekawe czy w przyszłości będę miała okazję pomalować "Damę z łasiczkę', albo zrobić prezent mężowi w postaci kolorowanki z klasycznymi autami:)

17 komentarzy:

  1. Czekam z niecierpliwością na ta trzecia opcję szczegolnie ogrod... szkoda ze te ksiazki sa tylko w tak wielkich rozmiarach ze nie ma alternatywy torebkowej do metra czy autobusu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "Świecie książki" można obecnie znaleźć wersję kieszonkową :) super się maluje. Strony są grube i np. pisaki nie powinny przebijać.

      Usuń
    2. Ale, która kolorowanka jest w kieszonkowym wydaniu? Bo z tego co się orientuję, to Amber nie wydał żadnych "ogrodów" w wydaniu kieszonkowym ;(

      Usuń
  2. Bardzo mnie zaciekawiły te książki, muszę się wybrać do księgarni

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę o kolorowankach dla dorosłych, ale patrząc na Twe zdjęcia na pewno jakąś nabędę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie mam, ale kupię - miłość od pierwszego wejrzenia. Cudowne książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to miłość, ta też będzie drogo kosztować ;). Tych kolorowanek z dnia na dzień przybywa

      Usuń
  6. Też wpadłam w manię kolorowania! Te z serii "Trening antystresowy" umiarkowanie przypadły mi do gustu, mam jedną w sumie i jest spoko, ale szału nie robi. Za to Inwazję bazgrołów uwielbiam! To zdecydowanie moja ulubiona! I nie pomyślałam o niej, jako dziecinnej - dla mnie jest designerska i jakoś tak bliska fantastyce.
    A propo tego, że coraz więcej jest psychiatrów - dla mnie to nie jest niepokojące, moim zdaniem to dobry znak i świadczy o postępie. To oznacza, że zbijamy zasłonę milczenia wokół problemów psychicznych i zaczynamy o nich rozmawiać, co prowadzi do rozwiązywania i naprawiania. Zaburzenia były zawsze, ale wstyd i ostracyzm społeczny nie pozwalały nic z tym zrobić. Co nie zmienia faktu, że zawsze przyda się kolejny fajny pomysł na odstresowanie :) Choć sama rzadko kiedy sięgam po takie rzeczy konkretnie dla relaksu, zazwyczaj po prostu bo sprawia mi to przyjemność.
    Księżyc - witraż musi być cudowny! Już go skończyłaś? Pokazywałaś gdzieś? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakich kredek/ mazaków warto używać do takich kolorowanek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich jakimi wygodnie Ci się posługiwać :). Najlepiej by były miękkie, ale to i tak kwestia upodobania. Większość kolorowanek dobrze przyjmuje kredki. Co do mazaków to zdarza im się przebijać.
      Tuta jest jeszcze kilka recek kolorowanek przy okazji których testuję rożne kredki i mazaki (raczej popularne, nie profesjonalne)

      Na FB też dzielę się obserwacjami https://www.facebook.com/decomade/
      więc zapraszam :)
      http://boprzydasie.blogspot.com/search/label/kolorowanki

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  8. Kocham te kolorowanki! Teraz dzień bez kredek i jakiejkolwiek kolorowanki jest dniem straconym :)
    Obserwuję:)
    http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Te kolorowanki są super, można także trafić może nie na dużą ilość ale na pewno kilka w sieci online na różnych stronach są takie kolorowanki do druku za darmo. Przepięknie pokolorowałaś te malowanki, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe podejście do tematu. Przyznaję, że sam jestem fanem kolorowania i jak widzę rozwija się to w Polsce w ogromnym tempie. Producenci kredek pewnie zacierają ręce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to dystrybutorzy dopiero niedawno się ogarnęli - bywają sytuacje, że na dostawę kredek trzeba było czekać kilka miesięcy, bo nie wiedzieli, że w Polsce to całe kolorowanie też się przyjęło. Teraz z dostępnością na szczęście nie ma problemu, ale ceny są czasem zabójcze...

      Usuń
  11. Pierwszym razem "kolorowanki dla dorosłych" skojarzyły mi się dwuznacznie:) Ale jak się wgłebiłam w temat to wsiąkłam na amen:)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Prawy do lewego

Prawych uprasza się o korzystanie z zamieszczonych treści i zdjęć zgodnie z przepisami świata tego, sumieniem i społeczną moralnością. Znaczy, że można zapożyczyć w/w z mojego bloga tylko do celów niekomercyjnych i każdorazowo odsyłając do źródła. Jednocześnie uświadamiam, iż skany szablonów są moją własnością, jednak niektóre treści na nich się znajdujące - nie. Informuję o tym szczerze. Nie ponoszę odpowiedzialności za niewłaściwe wykorzystanie materiałów.

Obserwatorze! Nie bądź statystyczną cyferką na blogowym liczniku. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy - napisz coś o sobie. ('Coś' to też 'coś', ale niekoniecznie o to mi chodziło;).